- To jak , kochanie ? Spakowana ?
- Spakowana i gotowa do wylotu .! - zameldowała moja luba
- To chodźmy . Samochód czeka .
Nawet dobrze nie wyszliśmy z hotelu , a tu już fanki się zebrały .
Skąd one wiedziały , gdzie mnie szukać ?! Gdzie NAS szukać . Nie byłem przecież sam ..
- Zayn .. Co teraz ? - pytała niespokojnie Ann .
- Wyjdziemy przed budynek i zobaczysz co zrobię .
To już najwyższy czas .
- Uwaga , uwaga .! - zwróciłem się do papparazich - Nadeszła chwila , w której chciałbym Wam przedstawić oficjalnie , moją nową dziewczynę - Ann . Spotykamy się już od dłuższego czasu .
A co z Twoim rzekomym romansem z Perrie ? - usłyszałem z tłumu
- Perrie , to znajoma , z którą raz wybrałem się na spacer . Nie wiem , dlaczego zaraz takie spekulacje .
Czy spotykałeś się już wtedy z Twoją obecną partnerką ? - padł głos z drugiej części zbiorowiska
I właśnie wtedy mnie zatkało . To w tym czasie przechodziliśmy z Ann ten nasz "kryzys" .
- Tak . Ja i Ann byliśmy już parą - odpowiedziałem , bez większego zastanowienia - a teraz przepraszamy , ale udajemy się do domu .!
Jeszcze jedno .! - krzyknął ktoś
- Tak ?
Ann ustosunkuj się co do Zayn'a . Jest dobrym chłopakiem ? - pytała kobieta ?
- Znakomitym . Lepszego nie można znaleźć .! - odpowiedziała moja kochana , po czym pocałowała mnie w policzek .
- Uff .. to już koniec ? - spytała , po chwili , kiedy byliśmy już poza zasięgiem fanów - w samochodzie .
- Oj mała. To dopiero początek .! - odpowiedziałem , wiedząc już co ją czeka . Myślę , że fani przekonają się do niej .
* Perspektywa Emmy *
- I co mała ? Podskoczysz ? - zawołał Harry , wybiegając w stroju rycerza , z mieczem świetlnym .
- A tak .! Podskoczę .! - wstałam odważnie , śmiejąc się .
Wtedy podszedł do mnie , spojrzał mi głęboko w oczy
- A na to jesteś gotowa ? - spytał delikatnie , przybliżając swoją twarz , milimetry od mojej .
- Tak . - szepnęłam mu i właśnie w tym momencie zamknęłam oczy . On przejął inicjatywę ,
całując mnie . Podobało mi się . Rozkoszowaliśmy się swoimi ustami , przez kilka minut ,
dopóki nie poczułam na sobie czegoś mokrego .! To była piana .! Zaraz po tym z czujników poleciała woda . Ale Harry'emu to nie przeszkadzało .
- Jesteś śliczna , wiesz ? - szepnął mi na ucho , po czym ponownie zanurzyłam się w tym śnie .
Według mnie , to nie była rzeczywistość . Takie rzeczy , zdarzają się tylko w bajkach .
Zauważyłam Trisch i Liam'a . Bawili się jak dzieci . Wiedziałam , że Liam jest poważniejszy od Hazzy .
W tym przypadku przeliczyłam się . Spostrzegłam , jak siostra się śmieje . Rzadko się to zdarzało .
Dalej była smutna po rozstaniu ze swoim chłopakiem . Zostawił ją dla takiej jednej lali .
Zwykłego plastiku , okrytego tapetą . Nic sobą nie prezentowała . Zaraz widać , że po miesiącu chłopak chciał wrócić do Tri , pod pretekstem , że ona jest tą jego jedyną . Że tamta to tylko pomyłka i
takie tam ble ble ble głupoty .
Ale na szczęście Trisch ma głowę na karku i nie wróciła do niego . Z siostry mogę być dumna .!
- Pomocy .! - wołałam , bo tak jakby zostałam przyduszona , przez tzw . " kanapkę " .
- Już biegnę ci na pomoc moja pani .! - wybiegł Harry , zarzucając mnie przez ramię . Jak on mógł mnie podnieść ? W końcu nie byłam taka lekka . 64 kg to przecież nie mało . I to przy wzroście 1,69 m .!
- Harry postaw mnie, bo się złamiesz .! - krzyczałam rozbawiona
- Nie postawię cię .! A tak w ogóle , to co ty możesz mi zrobić mała ? - zapytał szyderczo .
- No w sumie niezbyt dużo - uległam , akurat gdy przymierzał się do schodów .
Kiedy skończył ze schodami , zrobiłam taki manewr , że upadł . Oczywiście nie przemyślałam tego , ponieważ upadłam razem z nim .
Po dłuższej ciszy usłyszałam ;
- Em .. Przytul mnie .
Położyłam się na jego klatce piersiowej tak , aby słyszeć bicie jego serca . Nie zważaliśmy nawet na to , iż leżymy na środku korytarza .
- Harry .. - spytałam cicho - czy my .. - ciągnęłam - czy my możemy ?
- Przepraszam , że ci przerywam , ale nie potrafię już wytrzymać . Czy możemy być po prostu przyjaciółmi ?
I wtedy mnie zatkało . Moje życie stanęło do góry nogami . Wstałam i wybiegłam . Po prostu uciekłam .
Wpadłam do jakiegoś pokoju . Był prześliczny . Nie używany . Było widać .
Pokój <3
Za mną pobiegł Loczek , ale nie byłam w stanie spojrzeć mu w twarz . Tak bardzo mi się podobał , tak wspaniale mi się z nim rozmawiało . Ale póki co , chyba pozostało mi po prostu zostać jego przyjaciółką ..
- Em .. Proszę otwórz .!
- Już .
Otwarłam .. Nie wiedziałam co powiedzieć ..
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
No i jest .! Wydaje mi się , że nie taki okropny .
Dedykacja dla Amelii Pommeblue , bo zmotywowała mnie swoim komentarzem .! Dziękuję .
Uwielbiam twojego bloga .! I love it <3
Czekajcie na NEXT .! ;DD
O MAMO. Zatkało mnie,kompletnie. Przecież Em i Harry tak dobrze się dogadywali, tak cudownie im było razem.. a tu taki zwrot akcji! Jej, aż się spociłam z emocji :D Nie no, Harry musi zmienić zdanie! Oni są stworzeni, by być razem!
OdpowiedzUsuńCo do Ann i Zayna- są uroczy, jestem ciekawa jak dalej potoczą się losy ich związku..
Na koniec dziękuuuję Ci za dedykację pod tym cudnym rozdziałem <3 Jesteś cudowna, tak samo Twoje opowiadanie :)
Trzymaj się ciepło xxx
http://one-direction-and-ammie.blogspot.com
Tak, również jak koleżanka POWYŻEJ jestem zdania, że ONI SĄ STWORZENI DLA SIEBIE :D
OdpowiedzUsuńwww.ho-run.blogspot.com