Cuz we belong together now,
Forever united here somehow,
You got a piece of me,
And honestly,
My life would suck without You ...

wtorek, 24 lipca 2012

Rozdział 11 " Always Together "

    * Perspektywa Zayna *

Siedzę i śpiewam . Śpiewam i płaczę . Wiem , że to głupie kiedy chłopak płacze , ale nie potrafię inaczej . Próbowałem coś zdziałać w sprawie Ann , ale ona nie chce mnie znać. 
Zawsze mówi , że nie mam czuć się winny . Że to tylko jej wina . Tylko ja nie mam pojęcia dlaczego .! Dlaczego mnie zostawiła .?
Mój żal po stracie jej przeszywa całego mnie .. Umieram . Bez niej po prostu umieram .
 Nie mam po co żyć . Jedyną rzeczą jaka powstrzymuje mnie od odejścia z tego świata , jest One Direction . W sumie nie 1D . tylko chłopcy . Jesteśmy braćmi . Nie mógłbym im tego zrobić . I dla Ann .. 
Wiem , że czułaby się winna . Może nawet z wyrzutów sumienia ona by sobie coś zrobiła . Na to nie mógłbym pozwolić . Więc trwam w cierpieniu . 

Ooo .. Telefon dzwoni . To wiadomość . Od Tiny ?!

< Zayn , proszę przyjedź do szpitala św . Antoniego . 
Chodzi o Ann . Tina >


< Co się stało ?! Coś poważnego ? Powiedz że nie .! >
Odpisałem , będąc już w drodze do drzwi . 
Nie mogłem pozwolić na to , aby mojej księżniczce coś się stało . Dalej ją tak nazywałem ..
 Zawsze miałem nadzieję , że wróci . Że znowu będziemy razem . Że znowu będziemy się śmiać , płakać , wygłupiać , kochać .. Always Together .. Ja i ona .. Jak dwa kawałki układanki . Dwa płatki śniegu ..
 Niby inne , a jednak takie same . 


Jestem już pod szpitalem . Wybieram numer Tiny . Jestem cały w nerwach . Nie wiem gdzie mam iść .

Baby You light up my world like nobody else
the way that you flip your hair gets me overwhelmed
but when you smile at the ground it ain't hard to tell
You don't kno-o-ow
You don't know you're beautiful!



- Halo . Zayn .!
- Tina . Gdzie mam iść jestem już przy recepcji . 
- Windą na 6 piętro . Sala 604 ..


- Tina .! Co z Ann ? - wydzierałem się przez pół korytarza . Miałem gdzieś , co kto sobie pomyśli .
- Jest operowana . 
- Ale co jej się stało .!
- Myślę , że kiedy przeczytasz ten list , wszystko zrozumiesz ..


Czytałem go , mając łzy w oczach . Czemu mi nie opowiedziała o tym . Kocham ją - czyli rozumiem wszystkie zachowania . Te złe , jak i te dobre . W sumie to co do niej czuję , to nie jest zwykła miłość .
 To bezgraniczne uczucie , któremu nikt nigdy nie przeszkodzi . To ona spełnia moje wszystkie marzenia . Teraz marzę o tym by była - by żyła . Jeżeli nie będzie chciała ze mną być , zrozumiem .
 Byle tylko nie znikła na zawsze . 


- Zayn .. Będzie dobrze . Pamiętaj - tylko tyle Tina potrafiła z siebie wydusić .



      *  Perspektywa Ann *

Chyba się nie udało . Nadal czuję ból . Tym razem ból fizyczny i psychiczny .
Chcę się obudzić , ale nie umiem . Widzę delikatne światło . Może uda mi się otworzyć oczy .
- Budzi się .! Podać " Pavulon " . - usłyszałam czyjś głos . Więcej nie wiem .

        * Perspektywa Zayna *

- Panie doktorze .! - krzyknąłem , kiedy ujrzałem lekarza wychodzącego z sali operacyjnej - Co z nią ?
- Operacja się udała . Będzie żyła .
- Dziękuję , naprawdę dziękuję . - powiedziałem przez łzy szczęścia .




~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


Krótki trochę , ale jest ;D Nie dało się już nic wymyślić . A zresztą wolicie raczej czytać weselsze historie . Już nie długo . <3
200 wejść .. Ooo .. Sporo . To mój pierwszy blog , więc nie oczekuję wiele ;D Dziękuję .
Ciąg dalszy dziś , albo jutro .! <3





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz