Cuz we belong together now,
Forever united here somehow,
You got a piece of me,
And honestly,
My life would suck without You ...
niedziela, 8 lipca 2012
Rozdział 5 " My love, My heart "
- Jezu , co tak jasno ? - powiedziałam do siebie zaraz po przebudzeniu.
Zerknęłam na zegarek i oszalałam . Była już 12.30 , a ja umówiłam się o 13 na basen z Shantee .!
Szybko wstałam , ubrałam to :
I wybiegłam z domu , kompletnie zapominając o posiłku . Szczerze w to wątpiłam , ale dotarłam na czas . Dobrze że wcześniej
kuppiłyśmy bilety wstępu , bo nie mam pojęcia czy załapałybyśmy się na jakieś miejsce , gdyż był to basen chroniony .
- Nooo cześć kochana .! - ucieszyła się Shantee . - Co ty taka zadyszana ?
- Tak jakby troszkę zaspałam i nie chciałam Cię zawieść spóźnieniem . - odpowiedziałam - To wchodzimy ?
- Wchodzimy .!
* * * * * *
Weszłyśmy już przebrane na basen , ale bardzo zaczęłyśmy się zastanawiać czemu nikogo nie ma .. O.o
Usiadłyśmy sobie tam gdzie zawsze , czyli na wysokim murku . Okropni padał deszcz , ale był to zakryty basen więc luz .
Shantee była bardzo niską blondynką . Jej włosy miały bardzo jasny odcień .
Ale jedną rzeczą urzekała wszystkich - swoimi dużymi i czarnymi oczami .
Nagle zapadła grobowa cisza.. Nie wiedziałyśmy o co chodzi .. Światła pociemniały , tylko halogeny w wodzie lekko rozjaśniały
tą ciemność . Ja patrzę , a tam wyskakuje jakichś czterech chłopaków i biegnie w naszą stronę ..
Wystraszyłam się . Zdążyli podbiegnąć i dostrzegłam że ich znam .! To były 4/5 One Direction .! Natychmiast zerkałam czy
nie ma gdzieś JEGO . Nie było ..
- Witaj .! - podszedł ucieszony [ jak zwykle ;D ] Louis .
- To ty jesteś tą dziewczyną Zayna , tak ? - dopytywał Niall .
- To oni są razem czy nie? - przekrzykiwał chłopaków Liam
- Co tu się dzieje ?! - wpadł Zayn . - Nie straszcie jej , bo nigdy już się ze mną nie umówi .!
- Słuchajcie go .! - zaśmiałam się i powiedziałam im .
- Ann .. - zaczął Zayn - Chodź ze mną na moment .. A wy czubki , zajmijcie się koleżanką , jak najlepiej umiecie .!
* * * * * *
- Zayn , gdzie idziemy ? - pytałam zaniepokojona ..
Nie , nie byłam zaniepokojona .. Tak myślałam , ale nie . Byłam po prostu ciekawa . Ciekawa tego co znów wymyślił .
- Wszystko w swoim czasie , kochana . - odpowiedział i uśmiechnął się zalotnie .
......
Szliśmy chwilę przez oświetlony korytarz .. a tu rozpętała się wielka burza i wywaliło światło
- Fuck .! - piskłam i złapałam Zayna za rękę ..
Miałam zamiar ją puścić , ale on tak mocno ją trzymał .. Mocno , a jednak delikatnie . "Z uczuciem " -pomyślałam .
Właśnie .. z uczuciem .. tylko czy prawdziwym ?
- Wejdź tutaj . Ja zaraz wrócę - powiedział . Nie pytałam jakie ma zamiary mogłam jedynie się zastanawiać ..
* Perspektywa Zayna *
No więc muszę ją zaskoczyć . Miło . Idę po gitarę . Zobaczymy co z tego wyjdzie .. Ona jest taka wspaniała ..
Te jej piwne oczy użekłyby chyba każdego .! One nie były nawet piwne tylko miodowe .. Wspaniałe .. I jej włosy .. Zwykle podobały mi
się dziewczyny z długimi , ale ona jest taka .. wyjątkowa ..
Nigdy wcześniej mi na nikim tak nie zależało jak na niej ..
Dobra , to idę do niej ..
* Perspektywa Ann *
Ciemność .. kompletna ciemność .. w pomieszczeniu w którym jestem , jak i w głowie .
Nie ma tutaj normalnego okna .. jest tylko maleńkie , na którym słuchać tylko uderzające strugi deszczu ..
Słyszę coś .. To Zayn .. Ale niemożliwe .. przecież on nie potrafii grać na gitarze .!
Wchodzi do pokoju , włącza małe lampeczki , dzięki którym w głębi pomieszczenia ujrzałam " piknik " i
czekające na zapalenie czzerwone świece .
I nagle zaczął grać i śpiewać :
Shut the door, turn the light off
I wanna be with you
I wanna feel your love
I wanna lay beside you
I can not hide this even though I try
Heart beats harder
Time escapes me
Trembling hands touch skin
It makes this harder
And the tears stream down my face
If we could only have this life for one more day
If we could only turn back time
You know I'll be
Your life, your voice your reason to be
My love, my heart
Is breathing for this
Moment in time
I'll find the words to say
Before you leave me today
Jedyne co mogłam z siebie wydobyć to - Dziękuję .. - popłakałam się , zarzucając mu ręce na szyję i całując go delikatnie .
- Ann .. Pokochałem cię od pierwszego momentu kiedy Cię ujrzałem .. Gdyby to miał być jedyny sposób , aby się z Tobą
spotykać , ratowałbym twoje przyjaciółki codziennie ..
Nic więcej nie było mi potrzebne do szczęścia .. tylko jedna myśl przychodziła mi do głowy : Jak chłopaki zajmują się
Shantee ..
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Chyba nie jest taki zły .. i jeszcze dłuższy <3
Czytajcie dalej ..
Dedykacja dla Anci , która zmusiła mnie żebym napisała i dodała dzisiaj ten rozdział . ;D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz