* Perspektywa Liam'a *
Wróciliśmy do domu i postanowiliśmy włączyć jakiś film .
W między czasie byliśmy z Hazzą w sklepie po jakieś trunki ;D
Po powrocie czekał już na nas seans .
Oglądaliśmy " I że cię nie opuszczę " .
Dziewczyny uparły się , że nie chcą znowu patrzeć na horrory .
Warto się poświęcać . Trzymałem Trisch w ramionach i miałem zamiar pocałować , kiedy zza fotela coś wyskoczyło :
- Buuu .! - krzyknął ktoś .
To był Zayn . Czemu mnie to nie dziwi ?!
- Durniu .! - zawołała Tri i zaczęła gonić mulata .
Po 10 minutach bieganiny , wrócili razem . Malik nie zbyt szczęśliwy .
- No i jak księżniczko ? - spytałem
- Dostał w swoją szanowną pakistańską dupkę - odpowiedziała
- Pakistańsko-brytyjską .! - poprawił ją Zayn i wszyscy wpadli w śmiech .
Nagle zadzwonił telefon .. Telefon do Harry'ego .. Nie był chyba zbyt zadowolony wiadomością , jaka otrzymał ...
* Perspektywa Harry'ego *
Świat się zawalił . Nie mam już po co żyć .. Dla kogo żyć .. To o co tak dbałem .. Co pielęgnowałem tak długo .. To , co niektórzy nazywają miłością , ja nazywam całym światem . Jestem nic nie znaczącą egzystencją .
Jeden telefon . Jeden pierdo*ony telefon .! Dlaczego ?
Nie wytrzymam tutaj dłużej .. Za gorąco mi .
Wyszedłem przed dom , właściwie wybiegłem i łzy same mi poleciały .
Usiadłem na brzegu chodnika i płakałem .. Wiedziałem , że jeszcze wiele łez uronię .
Emma nie żyje .. Zasnęła i się nie obudziła .. Miała problemy z sercem ..
Teraz ja mam problem ze swoim . Stało się puste . Zranione , puste serce . Chce ktoś ?
Oddam za darmo . Oddam , żeby nie cierpieć . Uczucie to , pojawi się jutro . Jutro rano , kiedy obudzę się , a jej obok nie będzie . Nie poczuję zapachu jej jabłkowego szamponu do włosów , nie zobaczę jej niebieskich jak ocean oczu . Nie będzie mnie już wspierać . Po prostu ją straciłem .. Dlaczego właśnie teraz ? Dlaczego tak wspaniałe osoby muszą odejść .. To jest ponad moje siły ..
- Co ja mam zrobić ?- szepnąłem sam do siebie - Co ja mam ku*wa zrobić ?! - tym razem już krzyknąłem .
Muszę to z siebie wyrzucić . Poczułem ciepłą dłoń na moim ramieniu . To Louis .
- Hazza . Co jest ? - spytał przejęty
- Bo ona . Bo Emma ..- zacisnąłem przy tym zęby
- Co z Em ? - potrząsł mną
- Ona odeszła .. - wyrzuciłem z siebie
- Wróci Harry . Ona wróci . - krzyknął patrząc mi w oczy
- Nie pier*ol .! Ona nie może wrócić .! Ona nie żyje .! - wydukałem przez łzy
- Fuck .! - krzyknęła stojąca w progu Ann
- Sorry . Muszę gdzieś jechać . Nic sobie nie zrobię . Obiecuję .! - zaakcentowałem ostatnie słowo i poszedłem . Nawet nie wiem gdzie . Tam gdzie mnie nogi poniosą .
Po dłuższym bezsensownym spacerze , za cel wyprawy obrałem nasze studio .
Wszedłem do mojej przebieralni . Zobaczyłem tam jakąś kobietę .
- Dzień dobry . - powiedziałem .- Kim pani jest ?
- Dobry wieczór . Ja jestem waszą nową stylistką . Mam na imię Katherine .
- Aha . Hazza jestem . - podałem jej rękę
- A czemu jesteś smutny , Harry ? - spytała niespodziewanie
W naszej ekipie , każdy mówił każdemu o wszystkim . Mógł się wyżalić .. Jak w rodzinie . Więc opowiedziałem jej o wszystkim .. O wszystkim , co mi leży na sercu .
Wróciłem do domu , nie witając się nawet z chłopcami . Wpadłem do pokoju i nie wychodziłem już .
Ciągle myślałem o Em . Oglądałem nasze wspólne zdjęcia .. Trudno mi .. Naprawdę trudno ..
* Perspektywa Ann *
- No i co my zrobimy z Harry'm ? - spytał mnie Zayn
- Nie mam pojęcia .. Jest cholernie przybity .
- Musimy go jakoś odciągnąć od tego..
- Tylko jak ?!
- Weźmiemy go gdzieś .. Może na basen ?
- No w sumie .. Może i by się udało .. Ogłosić ?
- Ogłaszaj .! - pozwolił mi Zayn
Wyszłam na korytarz i krzyczałam :
- UWAGA .! JUTRO O 10 ZBIÓRKA PRZED DOMEM . JEDZIEMY NA BASEN .! TY HARRY TEŻ I NIE MA WYMÓWEK .! DZIĘKUJĘ ZA UWAGĘ . DOBRANOC .!
Wszyscy chórem zawołali , że zrozumieli .
Położyłam się koło mojego męża . Nachylił się nade mną i namiętnie mnie pocałował .
Potem położył rękę na moim zgiętym kolanie i jechał coraz wyżej .
Ta noc była bardzo upojna . Nie miałam się o co martwić . Przecież i tak nie będę w ciąży .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Krótki , wiem . Ale skupiłam się tu bardziej na uczuciach Hazzy ;c
Następny rozdział będzie dłuższy . Obiecuję .!
Zapraszam na imaginy : http://onedirection-and-girls.blogspot.com/ . ;DD
CZEKAJCIE NA NEXT .!
Wzruszający... Ty to wiesz jak doprowadzić człowieka do łez:-) ale i tak świetny:-) pozdrawiam M.Payne:-)
OdpowiedzUsuń