Cuz we belong together now,
Forever united here somehow,
You got a piece of me,
And honestly,
My life would suck without You ...

środa, 15 sierpnia 2012

Rozdział 23 " You're bitch .! "

- Witaj kochanie . - powiedział Andreas , zaraz po tym jak weszłam do domu
- Co ty tutaj robisz ? - zapytałam . Skąd miał klucze ?!
- Może najpierw byś się przywitała ?! I jak ci minął dzień ? - zakpił
- No normalnie .. - ciągnęłam - dzień jak dzień
- A może mi powiesz , jak się bawiłaś z jakimś tam chłopakiem ?
- Ale o co ci chodzi ?
- Ja pracuję od rana do wieczora , a ty mi rogi przyprawiasz na boku ?! Ja ci tyle poświęciłem i nic w zamian ?
Nie wiedziałam co powiedzieć .. Czy się odważyć ? A walić to .! Jak coś to już nigdy nikt mnie nie zobaczy .
- Zacznijmy od tego , że nie pracujesz .! - jechałam po nim dalej - i się zastanów kto komu rogi przyprawia .! I coś ty powiedział ? Ty mi dużo poświęciłeś ? Chyba w snach . Kpisz sobie ze mnie ? I nie zarzucaj mi , że cię zdradzam , bo gówno wiesz , w dupie byłeś . A co śledzisz mnie ?
- Ej , mała . Nie podskakuj . Jeszcze jedno słowo i wiesz jak to się skończy .. - groził mi .
Teraz jestem tego świadoma , że tak nie powinno być.
- A ty myślisz , że ja się ciebie boję ?
- You're bitch .! Co ty sobie wyobrażasz ? Mógłbym mieć każdą dziewczynę w tym okręgu , a ty jeszcze narzekasz ?
- Właśnie . W tym okręgu . Ja do niego nie należę , więc żegnaj . - powiedziałam i poczułam ból na twarzy .
Uderzył mnie. Znowu . Ale to już ostatni raz . Nie dam się poniżać , ani wykorzystywać .
- Wypier*dalaj stąd .! - krzyknęłam
- Ale odwrotu już nie będzie . Pamiętaj o tym - rzekł i wyszedł .
Mam nadzieję , że na zawsze .

Chwilę po tym incydencie zadzwonił mi telefon .  Nie znam tego numeru , ale odbiorę .

- Hej Amber .! - usłyszałam radosny głos . To Niall
- O hej - odpowiedziałam , jeszcze trochę zagubiona po tej sytuacji sprzed chwili
- Coś się stało ? - spytał . Czemu on zawsze musiał wszystko wiedzieć ?!
- Nie . Mogę wpaść ? - zapytałam 
- Pewnie . Bez ciebie mi się nudzi dzisiaj troszkę ..
- To niedługo będę . Oczekujcie mnie w najbliższym czasie .!

I szybko ubrałam białą koszulkę z Bob'em Marley'em , czarne rurki i miętowe Convers'y .
Nie chciałam pozostać w tym mieszkaniu ani chwili dłużej . Nie wiem co może Andreas'owi do głowy przyjść .!
Podeszłam do lustra i zauważyłam zasinienie pod lewym okiem . I to dość mocne .
Przeczesałam włosy i spięłam je w wysoki kok , a na twarz zarzuciłam podkład , który rzadko używałam , beżowy cień na powieki , tusz do rzęs i jasnoróżowy błyszczyk na usta . I po zasinieniu ani śladu .!

Wyszłam z domu i czym prędzej pognałam do rezydencji One Direction .
Tam czekali już na mnie chłopcy , rzucając się na mnie od progu . Kiedy już skończyli się ze mną intensywnie witać , pozwolili mi wstać . Zaraz podeszły do mnie dziewczyny , z którymi przywitałam się już po ludzku- całusem w policzek.
- Może herbatki ? - spytał Niall troskliwie
- Tą co ostatnio proszę . - odpowiedziałam , zerkając na Lou , który wydał się nieco oburzony , kiedy blondyn otworzył jego szafkę . Tina szepnęła tylko : Cichutko Louis'ku . Kupimy nowe herbatki .
I tradycyjnie wszyscy nagle wpadli w śmiech .
Poczułam na mojej ręce coś wilgotnego .. To była ekspresówka z herbaty .! Popatrzałam karcąco na Niall'a , ale on pokazał palcem na Louisa i już wszystko wiedziałam .
- To za to , że mnie się nie zapytaliście czy też chcę .! - odrzekł delikatnie wzruszony
- Osz ty zły .! - warknęłam i rzuciłam w niego bananem .
Niestety Lou ma chyba wyćwiczone uniki , bo banan został na drzwiach do salonu .
I tak się zaczęło .. Wielka bitwa na jedzenie .
- Nie , Niall .! Nie .! - biegł za mną , a ja pognałam do góry i wpadłam do jego łazienki , z racji tego , że nie miałam już gdzie uciec . I otóż wpadłam w pułapkę .
Okazało się , że Niall nalał wody do wanny i specjalnie mnie tam zagonił .
Zamknął za sobą drzwi i wrzucił mnie w tą "zasadzkę" .
Kosmetyki miałam wodoodporne , z wyjątkiem podkładu , który momentalnie spłynął mi z policzków i na światło dzienne ukazało się moje limo .
- Amber . Co ci się stało ? - spytał wystraszony Niall
- Nic takiego . Zapomnij o tym .
- Ale nie rozumiesz , że chcę ci pomóc ?
- A ty nie rozumiesz , że nie potrzebuję pomocy ? Jakoś sobie poradzę ..
Horan jak gdyby nigdy nic wszedł do wanny i mnie objął .
Nie umiałam go odepchnąć . W głębi duszy pragnęłam tego .
- Skoro nie mogę ci pomóc , to chociaż pozwól mi być przy tobie .. - szepnął
Spojrzałam na niego kątem oka . Teraz mogłam dokładnie mu się przyjrzeć .
Te jego blond włosy , jak zwykle idealnie ułożone , teraz pod wpływem wilgoci trochę oklapły .
Większą uwagę zwróciłam na niebieskie oczy . Oczy , które emanowały blaskiem .
On delikatnie objął moją twarz dłonią i skierował tak , że nasze oczy spotkały się w niebezpiecznie bliskiej odległości . Kiedy już byłam pewna , że tego chcę , do łazienki wpadł Zayn i krzyknął :
- A wiecie , że jutro będę miał najwspanialszą żonę na świecie ? - krzyknął i wskoczył do wanny
Zaraz za nim przyczłapała Ann , również podążając w jego ślady .
Czyli z naszego pocałunku nici ? Oj , to jeszcze kiedyś nastąpi .. Mam wielką nadzieję .!


* Perspektywa Louis'a *

- Tina . Wiesz , że cię kocham ? - spytałem
- Oj , kochanie . To miejsce nie jest najlepsze na wyznania . - odpowiedziała .
- Przecież my tylko leżymy pod stołem w salonie !
- A właśnie .! Po co my tu siedzimy ? - spytałem , całując moją dziewczynę
- A nie wiem - odpowiedziała po chwili . - chodźmy na spacer .. - zaproponowała
Nie mogłem odmówić . Pognaliśmy do góry i przebraliśmy się szybko . Ja , jak to ja , oczywiście koszulka w paski . Dzisiaj zielono-biała . Do tego jeans'y i białe skejty .
Tina z kolei postawiła na czerwony T-shirt , białe rurki i czarne skejty .
Rzadko się tak ubierała . Ona raczej gustowała w bardziej dziewczęcych rzeczach , co mi się oczywiście podobało . Poszła do łazienki i zaczesała włosy w kucyka . Wyszliśmy z domu , łapiąc się za ręce i poszliśmy do parku . Nie zapomniałem dzisiaj o aparacie , więc kilka fotek na razie strzeliłem . Nakazałem Tinie poczekać na ławce , a sam pognałem do kolesia z watą cukrową . Wziąłem jej największą i kupiłem balona z napisem : Baby you light up my world like nobody else .
Z tym facetem mieliśmy już umowę o te balony . Teksty piosenek na każdym z nich :D
- Oj Lou .! Nie musiałeś .! - powiedziała
- Dawno nigdzie nie wychodziliśmy , więc musiałem się jakoś zrewanżować .
Zajadaliśmy się watą kupioną dla Tiny i cieszyliśmy się sobą . I usłyszałem , że jakaś grupka dziewcząt śpiewa " Forever young " . Jak to moja dziewczyna stwierdziła , że oszalałem , tak to podszedłem do tych młodych dam i zacząłem śpiewać z nimi . Były bardzo ucieszone . O dziwo , Tina też zaczęła śpiewać .!
Wspaniale się bawiliśmy tego dnia . 
Miała mi wieczorem powiedzieć coś ważnego .. Nie wiedziałem co to takiego , ale nie zastanawiałem się zbytnio . To ma być niespodzianka .! 
Kiedy już nadszedł odpowiedni moment , Tina podeszła do mnie i pocałowała namiętnie . 
- Najpierw ja ci coś powiem . Zostaniesz moją żoną ? - spytałem prosto z mostu
- Jesteś pewny Lou ?
- Czy ty wiesz , jak to jest , jak patrze codziennie na Zayn'a . Jak on się cieszy , z tego że ma Ann ?że jutro będą małżeństwem ? Zayn nie chce mnieć dzieci .. 
- Ann też nie - przerwała mi Ti
- Nawet w tym są zgodni . Czy zdajesz sobie sprawę , jak mocno cię kocham ? Jakim uczuciem cię darzę .. Dla mnie to coś więcej niż normalna miłość dwudziestolatków . Nawet nie wiesz , jak bardzo chciałbym założyć rodzinę .. Rodzinę , której ty byś była częścią .. - ciągnąłem - ale jeśli nie chcesz ..
- Jestem w ciąży , Louis .- powiedziała a mnie zamurowało 
- Co ? - powiedziałem z radością w głosie
- Będziemy mieli dziecko . I tak . Zostanę twoją żoną .!
Jejku , to nie do pomyślenia , że wszystko tak idealnie się układa .
- Wracamy do domu ? - spytałem
- Oczywiście .
Wyciągnęła do mnie dłoń , ale wziąłem ją na ręce i maszerowaliśmy tak przez park i obok London Eye .
Doszliśmy do domu . Byliśmy zmęczeni , więc poszliśmy już spać .

* Perspektywa Amber *

Po naszej przygodzie w wannie , postanowiliśmy zrobić sobie maraton filmowy . Chłopaki postawili na horrory . Bałam się , więc siedziałam przytulona do Niall'a . Jutro ślub , a ja nie kupiłam sukienki .! W czym ja tam pójdę . Nachyliłam się do Trisch i jej o tym powiedziałam , na o ona odpowiedziała , że nie mam się o co martwić . Kontynuowałam nasz maraton . Po dwóch filmach , poszliśmy do góry i żegnałam się z Horan'em . 
- No to dobranoc . - szepnęłam
- Dobranoc . - odpowiedział
- Dobranoc - przedrzeźniałam go
- Dobranoc milordzie - wtórował
No i tak "rozmawialiśmy" jeszcze z 5 minut i zauważyłam , że się do siebie przybliżyliśmy . Miałam taką nadzieję , że właśnie w tym momencie to nastąpi .. Nasze usta były milimetry od siebie . Niall złapał mnie delikatnie w talii i chciał pocałować . Niestety to na nic , bo przyszli Tina z Lou , który tak się cieszył , że chyba połowa Londynu go słyszała .
- To dobranoc - powiedziałam zmieszana i poszłam do pokoju Ann . 
Miałam dzisiaj z nią spać . Jak to stwierdzili chłopcy ? Że mam jej pilnować .!

Umyłam się i położyłam w łóżku . I nagle zaczęła Ann mówić  :
- Nie zrań go , Amber .
- Nie mam zamiaru , Ann 
- Ale wiedz , że jak to zrobisz , to ci nie daruję . Niall jest dla mnie jak brat .  Nie pozwolę ,żeby mu się coś stało .
- Nie mogłabym go teraz stracić . Znowu go stracić ..

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

No i jest 24 rozdział tak właściwie .! Numery mi się przy 19 pomyliły .. Ale macie w tym farta , bo napiszę przynajmniej jeden więcej , z racji mojej pomyłki . Więc mamy 23 rozdziały :D

Proszę was . Nie komentujcie skoro nie czytacie . Wiem , że mam mało komentów i jeszcze narzekam , ale dla mnie milsze są takie , za które jestem pewna .! A jak jeszcze wchodzę na czyjś profil i tam każda dziewczyna-blogerka się skarży na takie traktowanie [ jeżeli mogę to tak nazwać ] , to mi się niezbyt miło robi .
Więc w skrócie : Jeżeli chcecie się reklamować , to przeczytajcie choć ten jeden rozdział .!

No i oczywiście CZEKAJCIE NA NEXT .! 
i oto umilenie czasu :

Może coś z tego będę miała .! <3















 Oto kalendarz 1D na 2013 rok .!
  Boskie foto .!

I Hazza . Taki tatto chce sobie zrobić . To zdjęcie to wizualizacja.
Informacja o tatuażu z Twittera ;D

5 komentarzy:

  1. Jestem pierwsza:-) ja oczywiscie czytam kazdy rozdzial, nie martw sie mnie tez troche denerwuja takie komenty:-) rozdzial super, kolejny slub bedzie i do tego dzidzia im happy:-) zapraszam jutro do siebie na rozdzial 35:-) pozdrawiam M.Payne:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. No Olcia pisz pisz ! bo chce czytać ;D Twoja krzywo bania ;DD hahahahaha ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Anciu .. Skąd ja wiem że to ty ?! <3 haha kooocham xD

      Usuń