Cuz we belong together now,
Forever united here somehow,
You got a piece of me,
And honestly,
My life would suck without You ...

sobota, 18 sierpnia 2012

Rozdział 24 " Wedding "

* Perspektywa Ann *

Wszystko wydawało się być dopięte na ostatni guzik .
Zażyczyłam sobie , ślub poza kościołem .! Moi rodzice byli oburzeni tym pomysłem , ale oni nie mieli wiele do gadania . To był nasz dzień . Mój i Zayn'a .
Już widziałam to miejsce na plaży . Cudowne . Ale nie wymyślałam zbytnio .
Chciałam ślubu komercyjnego , a jednak zagłębiającego się w pamięci .
Czekałam właśnie na moje druhny .. Zobaczyłam je , w pięknych sukienkach . Wszystkie takie same , lecz każda z dziewczyn miała coś charakterystycznego .
sukienka była przewiewna z racji miejsca w którym odbywała się ceremonia .
I się zaczęło . Tata podprowadził mnie pod pięknie przyozdobiony białymi różami ołtarzyk .
Stałam tam , czekając na Zayn'a. Ale jego nie było .. 
Czekaliśmy pięć minut , łzy zaczęły pchać mi się do oczu .
- On przyjdzie , Ann - mówił Hazza
W jednym momencie , straciłam nadzieję . 
Ale nie potrzebnie . Właśnie przybiegł i przeprosił wszystkich za spóźnienie . 
Był trochę przygnębiony . Nie byłam jeszcze niczego pewna .
Tuż przed rozpoczęciem ceremonii zaślubin , Zayn powiedział , że musi coś ogłosić .
Było kilku papparazich , ale nie mieli robić szumu . Mogli tylko strzelać cicho fotki .
- A więc powodem mojego spóźnienia , była wizyta u lekarza .. urologa .. - zaczął
Wiedziałam już o co chodzi .
- Zayn , nie musisz jeśli nie chcesz - szepnęłam
- Nie , Ann . Chcę , aby wszyscy o tym wiedzieli i nie łudzili się . A otóż byłem na badaniach , żeby się upewnić . Chcę oświadczyć , iż nigdy nie będzie żadnego Zayn'a Juniora . Jestem bezpłodny - powiedział i się popłakał . Wiedziałam , jak bardzo chciał mieć dziecko . Widziałam jak patrzył na swoje siostry . 
Przytuliłam go mocno i powiedziałam cicho , że jeżeli chce możemy potem adoptować brzdąca .
Wiedziałam na co się piszę . Nie chciałam mieć dzieci , a jednak przystałam na to , żeby on był szczęśliwy . Też będę . Bo będzie to nasze dziecko .
- Wracajmy do rzeczy - rzucił miło do księdza Malik .
I doszło do przysięgi . Zayn zaczął :
- A więc proszę , abyście się nie niecierpliwili , bo będę długo mówił . - zachichotał tłum - Na początku , chciałbym podziękować Niallerowi . - nikt nie wiedział o co chodzi - pamiętasz , jak tamtego dnia , kazałeś mi jechać do SSS po czekoladę , którą ci zjadłem ?
- Dużo takich akcji było - powiedział odważnie blondyn
- Ale chodzi mi o tą najważniejszą . Kiedy pomogłem Ann i Tinie . Potem udałem się z Ann na piwo i długo rozmawialiśmy .. o wszystkim . Od tego się zaczęło . Zacząłem czuć coś niespotykanego . Coś , czego jeszcze nigdy nie czułem . Nigdy nie wierzyłem w miłość od pierwszego wejrzenia , a jednak . Pokochałem cię w tym momencie , kiedy opowiadałaś mi o tym skąd pochodzisz . Zapragnąłem być z tobą . Codziennie chcę od nowa cię poznawać . Codziennie od nowa się w tobie zakochuję , dlatego moje uczucie do ciebie płonie . Spytałaś kiedyś , czy cię zostawię , kiedy będziesz już stara .Otóż nie .! Właśnie wtedy poczuję jak mocno naprawdę cię pragnę . Dziękuję za uwagę .
Łzy poleciały mi z oczu i nie wiedziałam co powiedzieć .. 
- Przepraszam . Tak się wzruszyłam , że zapomniałam słów własnej przysięgi , ale będę mówić co przyjdzie mi do głowy . Zayn . Nigdy bym nie pomyślała , że może mi się coś tak dobrego w życiu przydarzyć . Ta dobroć nazywa się Malik . Nie wiem , jakbym sobie bez ciebie poradziła .. Wiem , że jestem młoda i wielu tutaj mogłoby się sprzeciwić temu , iż jestem świadoma moich słów . Moich słów , które właśnie wypowiem : Nie kocham cię , Zayn - zamarł - Ja cię szaleńczo kocham . Kocham cię tak niewiarygodnie mocno , że nie da się tego wyobrazić . Gdy miałeś złamaną nogę , cierpiałam jak ty . Bo jesteśmy jedną osobą . Jedną duszą . A więc mówię TAK .!
- Tak , Ann . - powiedział Malik 
- A więc od teraz , jesteście mężem i żoną . Pan młody może pocałować pannę młodą .- powiedział ksiądz
- Przepraszam jeszcze na moment .! - krzyknął Lou - Nie chcę przeszkadzać w całowaniu , ale muszę powiedzieć coś ważnego ..- zasugerowałam mu ręką , aby mówił - Tina . Ty wiesz , że ja cię kocham , prawda ?
- No tak , Louis . Ja też cię kocham .
Ukląkł i grzebał nerwowo w kieszeni . Znalazł i wyciągnął pudełeczko . 
- To jak Tina ? Zostaniesz moja ? Na zawsze ? - spytał
- Oczywiście , kochanie .!
- To mogę ją już pocałować ? - spytał Zayn niepewnie
- Całuj .! - zahuczeli goście na plaży , a papparazi gwizdali .
Nie zapomnę tego ślubu do końca życia . A teraz czas na wesele .! - pomyślałam
- A teraz z tego co mi wiadomo , czas na wesele .! - krzyknął mulat
My chyba naprawdę jesteśmy sobie przeznaczeni , a przeznaczenia nie da się oszukać .!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Krótki , ale ujęłam tutaj tylko ślub .. a więc , nie jestem pewna czy na 30 skończę tego bloga .. Trudno mi się z nim rozstać , ot tak .. Czekam na 1000 wejść . Wtedy przestanę . To jeszcze 190 wejść .. No może do 1100 będę pisać <3 Zobaczymy .! 
Kocham Was i czekajcie na NEXT .!

3 komentarze:

  1. Cudowna ta przysięga, aż się łezka w oku kręci:-) pisz dalej a ją niecierpliwie czekam na nn :-) ściskam mocno M.Payne :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale się wciągnęłam, wow!
    Serio, świetnie piszesz, więcej takich ślubów :D

    I jeszcze jedno.. czekolada z SSS? Tłumacz od razu nazwę, czekam na nią na www.ho-run.blogspot.com :D

    Czy to nie przypadkiem : http://www.squaresweetshop.blogspot.com/ ?

    xx

    www.ho-run.blogspot.com , wpadaj xx

    OdpowiedzUsuń
  3. CZEKOLADA ZE SSS!!!!!!!!!!!!!!
    Popieram kolezankę u góry, też mnie to ciekawiii!!!! :D
    Pozdr. xxx

    http://one-direction-and-ammie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń