A więc wspominałam już w moim drugim blogu , że ten kończę na 30 rozdziale .
Przykro mi trochę , że będę musiała się z tym rozstać , ale mam już pomysły na trzeciego bloga .
Więc czekajcie .! A przed wami 20 rozdział . Miłego czytania , życzy Olcia .!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
* 2 miesiące później *
Przygotowania do wesela lecą tak szybko .. A ja zapomniałam , że nie mam jeszcze sukienki .!
- Dziewczyny .. - ciągnęłam - no dobra . Nie będę owijać w bawełnę . Która jedzie ze mną po sukienkę ?!
- Ja pojadę .! - zaoferowała się pierwsza Em , więc pojechałyśmy .
Długo już chodzimy po sklepach .. Ale teraz w oczy rzuciła mi się jedna suknia .
- Muszę ją mieć - wyjąkałam , ciągnąc już Emmę za sobą
- O mój Boże . Jaka ty w niej piękna .! - zawołała moja towarzyszka
- Pomóc pani w czymś ? - spytała ekspedientka
- Dziękuję . Proszę zapakować . Aha .! Prawie bym zapomniała . Płacę kartą .!
- A ty Em ? Nic nie chcesz sobie kupić w tej ogromnej galerii handlowej ? - nakłaniałam ją .
Ona rzadko kiedy sobie coś kupowała .
- Ale ja nie mam kasy za bardzo ..- jęczała niepewna
- Ja stawiam .! - zarządziłam .
Nie zgodziła się na dużo , ale lepsze to niż nic .!
- No to cały zestaw masz.! Szkoda że jeden .. - smuciłam
- Nie zgodzę się już na więcej .! I tak mega dużo dla mnie robisz .!
- To chodźmy do domu . Narzeczony czeka ..
* Perspektywa Niall'a *
Trudno mi po rozstaniu z Shantee . Myślałem , że będzie tą jedyną , a jednak wszystko się posypało .
Wolała jakiegoś innego kolesia .. Ale przynajmniej wiem , że nie była ze mną tylko dlatego , że jestem sławny . Wtedy wzięłaby sobie kogoś z jeszcze wyższej półki . A tu taki o :
Ktoś puka . Dawno nie otwierałem nikomu drzwi .
- Niall . Wszystko dobrze ? - pytał Liam , za drzwiami
- Genialnie .! - krzyknąłem
- Jedzenie masz pod drzwiami , skoro nie chcesz zejść .
- Dobrze .! - odpowiedziałem kompletnie bezsilny i zacząłem płakać . Łzy nie były dla mnie teraz czymś dziwnym , czy też niemęskim . Muszę płakać , bo mam ciągle nadzieję , że z tymi łzami wyjdzie ze mnie smutek i uczucie , którym darzyłem tak ważną dla mnie osobę . Osobę , która tak po prostu powiedziała :
- Przepraszam Niall , poznałam kogoś . Jestem z nim w ciąży .
I do tego mnie zdradziła . Nie potrafiłem jej tego wybaczyć . Ann i Tina też nie , choć była to ich przyjaciółka . Ann stwierdziła , że rodzina jest ważniejsza niż przyjaciele , dlatego została przy mnie .
Kocham ją jak siostrę . I zazdroszczę Zayn'owi tak wspaniałej dziewczyny . Ona nigdy by go nie zdradziła . Wkrótce będą małżeństwem , a ja nawet nie mam z kim na ten ślub iść .!
Trochę głupio .. Zawsze Gdy my mieliśmy dziewczyny , to Hazza nie miał . On w ogóle nie miał dłużej żadnej laski , a ty nagle Em i oszalał .
O chyba Ann przyszła .. Ona jest jedyną osobą z jaką rozmawiam .
I o wilku mowa . Puka do drzwi i mówi :
- Niall , otwórz.! Mam duży zestaw z Nado's .!
- Mówiłem już , że cię uwielbiam ? - spytałem
- Nie musisz mówić .! - odparła - Jak się czujesz ?
- No a jak się mogę czuć ? No jest trochę lepiej , ale ciężko mi dalej ..
- Niall ogarnij się trochę . Siedzisz tu już 3 tygodnie . Ile jeszcze tak możesz ?
- Długo Ann . Nie wiesz jak mi trudno ..
- Ale tym , że tu siedzisz , nic nie zdziałasz.! Oboje jesteśmy po ostatniej rozmowie świadomi , że ona już nie wróci , ale nie ma co rozpaczać . Musisz rozpocząć nowe życie . Ja na przykład , po rozstaniu z Markiem , zrobiłam sobie tatuaż .
- No to pokazuj . Gdzie go masz ? - spytałem
- No to patrz:
- Co on dla ciebie oznacza ? - dociekałem
- Widzisz tą drogę gwiazd ?
- No tak .
- Początek miłości jest na samym dole . Każda gwiazdka , to cecha , która musi zaistnieć , aby móc nazwać uczuciem miłość . Miłością jest ten kwiat . Rozkwitnięty . I właśnie ten tatuaż pomógł mi dojść do tego , co czułam do Marka , a co czuję do Zayna .
- Kochasz Malika ? - spytałem
- Kocham . Bardzo .
- A powiedz mi co to za cechy ? - pytałem
- Oj Niall .. A więc mam gwiazdek . I są to cechy : zaufanie , lojalność , pożądanie , wierność , poczucie bezpieczeństwa , bezinteresowność , radość , poczucie zespojenia dusz , namiętność . To pomogło mi zadecydować wtedy , kiedy Zayn mi się oświadczył .
- Dziękuję . Pomogłaś mi . Nie kochałem Shantee .
- A czego nie czułeś ?
- Zaufania i bezpieczeństwa.
- To zejdziesz ze mną na dół ? - wyciągnęła do mnie rękę . Wiedziałem , że jak nie teraz , to nigdy .!
- Zejdę siostro .!
Kiedy schodziliśmy po schodach i chłopcy nas zauważyli , zapatrzeli się trochę na mnie .
- Stary .! Jak ja cię dawno nie widziałem .! - rzucił mi się na szyję Harry
- Dziękujcie Ann .. - powiedziałem ze łzami w oczach , dziękując Bogu , że dał nam taką dziewczynę
- Dziękujemy - powiedzieli sylaba po sylabie
- Nie ma za co .
- A teraz pokazuj sukienkę .! - zawołała Trisch
Wyciągnąłem z tego dnia wiele wniosków . Najważniejszy to :
Nie zapominajmy o przeszłości , żyjąc teraźniejszością , oczekując przyszłości .!
Oczekuję przyszłości . Mam nadzieję , że będę tak szczęśliwy jak moi bracia . Cholernie szczęśliwy .!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Haha nowy rozdział . Przygotowania do ślubu Ann :D
W końcu pojawiło się coś nowego .. O Niall'a oczywiście mi chodzi <3
Jeszcze 10 rozdziałów do końca , więc wyczekujcie na linka do nowego bloga .!
Na prawdę Was kocham i prozę o jedno : CZEKAJCIE NA NEXT .!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz