Za dwa ślub . Bardzo się denerwuję . Wiem , że chcę być z Zayn'em . Ale jeszcze bardziej kocham go za to , co zrobił . Wyrzekł się swojej wiary , żebym ja nie musiała , bo jakoś musieliśmy ślub wziąć .!
Ale słodki on jest . Nie wiem co bym bez niego zrobiła .
- Nie stresuj się już .! - krzyknął mi do ucha Hazza
- Chłopcze .! Nie strasz mnie .! - zawołałam zlękniona
- A może masz coś na sumieniu , że się tak boisz ? - podejrzewał żartobliwie
- Tak . Mam - zaczęłam poważnie , dlatego też zaczął uważnie słuchać - Mam piątkę dzieci w Rumuni .
Mój były mąż jest gejem i uciekł z murzynem . Coś jeszcze chcesz wiedzieć ? - tym razem ja poszłam w żarty .
- Vas Happenin' ? - wpadł do kuchni mój narzeczony
- Harry mnie przesłuchuje .. - rzekłam
- To koniec na dzisiaj . Ja cię porywam .
- Ale gdzie ? - spytałam
- Ładnie się ubierz . - rzucił przez ramię i już go nie było , tylko zawołał z góry - za 10 minut będę pod twoimi drzwiami .!
Mieszkaliśmy w osobnych pokojach . Postanowiłam , że tak będzie lepiej . Po ślubie , zamieszkamy w jednym pomieszczeniu . Będziemy szczęśliwi .. Tego jestem pewna .
Ubrałam :
I usłyszałam pukanie do drzwi .
- Oj kochanie . Jak ty wspaniale wyglądasz .!
- Dziękuję . Chodźmy .
Jechaliśmy samochodem , a Zayn był jakiś dziwny . Podenerwowany jakby . Pewnie chciał mi coś powiedzieć .
Tylko nie mam pojęcia co ?!
Może już mnie nie chciał .. Nie . Na pewno chciał ..
- To tutaj . - powiedział , kiedy dojechaliśmy na miejsce
- Jak my tutaj dawno nie byliśmy .!
- No dawno dawno - rzekł
- Wejdziemy ? - zasugerowałam .
Zayn wziął mnie na ręce i wniósł do naszego domku nad rzeką . Znaleźliśmy to odludzie jakiś czas temu . Był tam opuszczony domek , na którym jeszcze widniał numer telefonu i tabliczka " na sprzedaż " .
Posadził mnie na sofie i sam oddalił się do kuchni .
- Chcesz herbatę ?
- Tak . Tą Louis'ową .! - zaśmiałam się
Louis miał tutaj taką genialną waniliową herbatkę .
- A więc o czym chciałeś porozmawiać ? - spytałam , kiedy już się do mnie dosiadł .
- Bo jutro masz zamiar zostać moją żoną , a ja chcę być twoim mężem .. - ciągnął
- Kochanie , bo zaczynam się martwić .!
- Chciałabyś mieć dzieci ? - spytał bezpośrednio
- Tak właściwie nie chciałam mieć w ogóle , ale skoro ty chcesz .. - powiedziałam , ale mi przerwał
- Nie mogę mieć dzieci . Jestem bezpłodny . Przepraszam jeśli cię zawiodłem .
- Ale Zayn . - teraz to ja mu przerwałam - Ja się nawet .. cieszę .. - powiedziałam nieśmiało
- Dziewczyno .! Gdzieś ty się podziewała całe moje życie ?! - spytał ze łzami w oczach i pocałował tak , że spadliśmy na ziemię . Wygłupialiśmy się chyba z godzinę .
Miłość to nie zachowywanie się poważnie i trzymanie nad wszystkim kontroli . Miłość to też cieszenie się wspólnie z rzeczy dobrych , robienie sobie "jaj" . Zapominanie o wszystkim co złe i zachowywanie się jak dzieci . Za to podziwiałam Lou . Tylko , że on praktycznie zawsze był jak dziecko .
- Dobra . Już czas się zbierać - przerwałam Zayn'owi łaskotanie mnie
- Czemu ? - spytał głosem małego dziecka
- Bo myślę , że chłopaki urządzili ci wieczór kawalerski .. - powiedziałam smutno
- Nie muszę tam iść .. - jęczał
- Idź . Nie możesz ich zawieść .
Pozbieraliśmy się i ruszyliśmy w drogę . Po drodze zadzwoniła do mnie Tina i rzuciła tylko :
~ Wstąp do domu i załóż ubrania , które zostawiłam ci na łóżku . Potem kieruj się pod Big Ben'a . Nie ma żadnych wymówek . Urządzam ci wieczór panieński i nie narzekaj . ~
Dostałam wiadomość : Czekamy .! xoxo
Weszłam do domu . Pobiegłam do góry . Słyszałam tylko , jak chłopcy krzyczeli gdzie tak się śpieszę , ale wolałam im nie mówić .
Na moim łóżku faktycznie leżały jakieś ubrania :
Ubrałam to i zeszłam na dół . Już widziałam , jak chłopcy trzymają piwa w rękach .
- Wychodzę .! - krzyknęłam i chciałam wyjść , kiedy rzucił się na mnie Lou
- Ale nie zdradzisz go ? - spytał
- A znasz mnie od dziś ?
- A ty jesteś pewna za Zayn'a ?
- A coś sugerujesz ? - powiedziałam zbita z tropu
- No wiesz .. długa noc przed nami - podszedł do Zayn'a i go przytulił
- To bawcie się dobrze . Ja już idę , bo dziewczyny czekają .!
- Gdzie ?
- No pod Big Ben'em ..
- Dobra .
Wsiadłam w auto i pojechałam w wyznaczone miejsce .
Dostałam wiadomość : Czekamy .! Tina xoxo
- Co tak długo ? - pytały
- Drobne komplikacje .. To co ? Zaczynamy zabawę ?
- Zaczynamy .!
Poszłyśmy wzdłuż Tamizy i zobaczyłam wielki transparent z napisem : Koniec wolności Ann .!
Świetnie się bawiłyśmy i oczywiście też trochę wypiłyśmy . Usiadłyśmy na kocach i zaczęłyśmy gadać . Tak o wszystkim i o niczym .
- A ja mam pomysł .! - zasugerowałam
- Jaki .
- Gramy w butelkę na prywatne pytania .!
- Tak .! - zgodziły się wszystkie
- A więc Em - zaczęłam - jaki był twój pierwszy raz ?
- To było z Harry'm .. Pamiętacie jak zniknęliśmy na całą noc ?
- Tak .
- No właśnie wtedy zabrał mnie na łąkę na piknik . Kąpaliśmy się w jeziorze i tam tak jakoś wyszło ..
- Uuu - zawołałyśmy wszystkie .
- No to Trisch .! - krzyknęła Emma
- No ? - powiedziała zlękniona na niby
- A Liam .. jest dobry w łóżku ?
- Hahaha .. No tak .. - ciągnęła
- No mów .!
- Boski . Taki delikatny i w ogóle .. awww .!
Grałyśmy jeszcze chyba z godzinę i dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy .. I padło pytanie dla mnie :
- A więc Ann - zaczęła Tina - Jesteś szczęśliwa z Zayn'em ?
- Jestem mega szczęśliwa - kiedy to powiedziałam , poczułam ciepło od strony pleców i ręce oplatające mnie w pasie .
- Chłopaki .! Co wy tu robicie ?! - wołałyśmy
- No bo nam się nudziło , a wiedzieliśmy gdzie jesteście , no i tak jakoś wyszło .. - ciągnął Liam
- Chodź tu tylko ty mój kochany .! - powiedziała Trisch
- Mam pomysł .! - zaczęłam
Wszystkie oczy patrzyły teraz na mnie .
- Idziemy w miasto , znaleźć Niallerowi dziewczynę na jutro .!
- Chodźmy .! - powiedział Zayn całując mnie w szyję . Był zupełnie pijany .!
- No nie wiem .. - mówił blondyn
- Nie narzekaj Horan jak jakiś stary moher .! Idziemy - powiedział zdeterminowany Liam
Chodziliśmy po mieście , szukając mu towarzyszki . I nagle rzuciła mi się w oczy jedna dziewczyna , która była chyba w typie Niall'a . Blond włosy , zielone oczy .. I wydawała się być pozytywna .. Tak .! To dziewczyna dla niego .!
- Oszalałem . Jak ona się nazywa ? - spytał oszołomiony
- Skąd ja mam to wiedzieć ? Idź sam spytaj .
Dobrze tego nie skończyłam mówić , a jego już nie było . Podszedł do swojej wybranki i zaczął coś mówić .. Nie wiem co . Za daleko byli . Niech Niall też ma coś od życia .!
* Perspektywa Niall'a *
Ale laska .! Muszę ją poznać . Podchodzę jak gdyby nigdy nic .
- Przepraszam ... Pomogłabyś mi ? - zacząłem
- Tak . A o co chodzi ? - spytała cicho
- Bo trochę się zgubiłem .. - przerwała mi
- Oj Niall , to trochę słaby podryw - powiedziała , a mnie zamurowało .. Czyli wiedziała kim jestem ..
- Ahh .. - westchnąłem i zrobiłem facepalm'a .
- Pewnie nie pamiętasz , skąd się znamy .. - ciągnęła smutno
- Niestety nie - oświadczyłem
- Pamiętasz może .. To było jakieś cztery lat temu .. Miałeś piętnaście lat , a ja zaczęłam przyjechałam do waszej szkoły na wymianę zagraniczną i tam się poznaliśmy .. - przerwałem jej
- Amber ?! - powiedziałem , nie mogąc uwierzyć , że to ona .
- A jednak cię oświeciło .! - rzekła
Nie mogę się na nią napatrzeć ..
- No tak .. Wcześniej wyglądałaś ..
- Inaczej ? Tak , wiem . - zaśmiała się
- Ale teraz wyglądasz .. zjawiskowo .! A właśnie . Masz jakieś plany na teraz ?
- Nie . A gdzie mnie zapraszasz ? - zaczęła być śmielsza
- Bo jestem na wieczorze kawalerskim .. -zacząłem , a ona się trochę jakby .. wystraszyła [ ? ] - Zayn'a rzecz jasna . I jakoś przypałętaliśmy się tu z dziewczynami , a ja jako jedyny nie mam towarzyszki i pomyślałem , czy byś mi nie chciała towarzyszyć ? - powiedziałem jednym tchem
- Uważaj , bo się udusisz .! Oczywiście , że będę chciała .!
Uradowany wziąłem ze sobą Amber i przedstawiłem ją wszystkim . Byliśmy już trochę pijani , ale Amber szybko nadrobiła . Tak , stwierdzam iż Amber ma "słabą głowę" jeżeli chodzi o picie .
Gadaliśmy do białego rana , siedząc przy brzegu Tamizy , okryci kocem . Tina była w Milkshake City i przyniosła nam małe co nieco ;D Nadrobiliśmy te stracone lata . Kiedy Amber była na tej wymianie , bardzo się zbliżyliśmy do siebie . Ja do niej aż za bardzo .. Może i nie była [ WTEDY ] jakoś specjalnie piękna , to i tak coś do niej czułem . Potem jej tata zabrał ją do domu . Mieszkała w Walii i z tego co się dowiedziałem , teraz mieszka w niezbyt ciekawej dzielnicy .. Trochę się o nią martwię .
Ale czeka mnie najważniejsza rozmowa .. Rozmowa o tym , czy pójdzie ze mną na ten ślub ..
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Haha no i jest .! Jeszcze 9 do końca . Trochę mi smutno .. Ale potem kolejny blog zaczynam , więc nie ma się o co martwić . A przecież mam jeszcze http://you-are-my-hope-baby.blogspot.com/ .
I bardzo serdecznie proszę o lajkowanie tej stronki : http://www.facebook.com/pages/%C3%93smy-cud-%C5%9Bwiata-One-Direction/358899850851335 .
Założyłam ten fanpage dzisiaj . Błagam , pomóżcie .! <3
I CZEKAJCIE NA NEXT .!
Super piszesz informuj o NN ok ? : ) Czeekam ; )
OdpowiedzUsuńDziękuję . Oczywiście że będę .! <3
Usuń